niedziela, 18 sierpnia 2013

Ostre marynowane papryczki peperoni

Wolne wolne... i po wolnym :( Szkoda , że wolne dni tak szybko przemijają - zawsze jest ich zbyt mało :(
U mnie czas przetworów w pełni: udało mi się zrobić przez ten weekend moje ulubione marynowane papryczki peperoni w opcji mega ostrej, pierwszą partię suszonych pomidorków, ciut ciut ogórków kiszonych i warzywną bazę na leczo do słoików.

Zacznę więc od przepisu na papryczki peperoni :)

autor zdjęcia: Katarzyna Król
SKŁADNIKI:

Na 1 litr zalewy:
  • 3,5 szklanki wody
  • 1,5 szklanki octu 10%
  • 4 listki laurowe
  • 4 ziela angielskie
  • pół łyżeczki ziarnistego czarnego pieprzu
 Dodatkowe składniki do każdego słoiczka:
  • główny składnik to oczywiście OSTRE PAPRYCZKI
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki oliwy lub oleju 
Papryczki myjemy i w całości układamy w słoiczkach (jeśli papryczka jest zbyt długa można ją po prostu skrócić), dodajemy również plasterki czosnku oraz mieloną ostrą paprykę. Wlewamy gorącą zalewę oraz na sam koniec olej. Zakręcamy.
Pasteryzujemy 20 minut.

Zalewa: woda + ocet +listki laurowe + ziele angielskie + pieprz . Wszystko zagotować.
autor zdjęcia: Katarzyna Król

UWAGA UWAGA:
Papryczki z powyższego przepisu są naprawdę bardzo bardzo pikantne.
Dla mnie są idealne ale... jak mawiają z "gustami się nie dyskutuje"

Pozdrawiam diabelsko   :)  :)   :)    :)


Warzywa psiankowate 2013

5 komentarzy:

  1. Zapraszam z wpisem do mojej akcji psiankowatej. Peperoni jeszcze w niej nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może głupie pytanie, ale czy pasteryzacja w ogóle jest potrzebna skoro to zalewa octowa...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm dobre pytanie :)
      Zawsze mnie uczono aby papryki pasteryzować aby się nie psuły oraz po to aby troszkę się "rozgotowały" i były miękkie :)

      Jak mnie uczono tak robię - nawet się nie zastanawiałam wcześniej czy na pewno jest to konieczne.

      Pozdrawiam

      Usuń
  3. bez soli i cukry zalewa ????

    OdpowiedzUsuń