Prezentowana poniżej potrawa została przygotowana z oryginalnego przepisu , który dostałam kiedyś od mojej nauczycielki hiszpańskiego przebywającej kilka miesięcy w Meksyku.
Zapraszam do gotowania :)
autor zdjęcia: Katarzyna Król |
wystarczające na obiad dla 4 osób:
- 0,5 kg mielonego mięsa wołowego
- 4 cebule
- łyżka oleju
- 3 łyżki kminku (może być zmielony)
- 3 łyżki oregano
- 1,5 łyżeczki zmielonej papryki chili
- 1 łyżeczka czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 4 ząbki czosnku
- 6 dużych pomidorów
- puszka kukurydzy
- puszka czerwonej fasoli
- sól do smaku
- świeża papryczka chili (opcjonalnie)
W głębokiej patelni lub w garnku rozgrzać olej a następnie wrzucić mielone mięso. Smażyć na dużym ogniu. W międzyczasie posiekać drobno cebulę i czosnek - dołożyć do mięsa razem z przyprawami: kminkiem, oregano, pieprzem , papryką chili i słodką papryką (sól na samym końcu jak danie będzie już gotowe).
Całość smażyć kolejne 10 minut, dodać obrane ze skóry i posiekane pomidory, kukurydzę oraz fasolę z puszki. Wszystko dobrze wymieszać i zalać szklanką bulionu wołowego.
W tej postaci dusić/smażyć na dużym ogniu kolejne 30 minut (po tym czasie pomidory powinny ładnie się rozgotować). Na końcu doprawić do smaku solą wedle własnego uznania.
SMACZNEGO
autor zdjęcia: Katarzyna Król |
Uwielbiam Twoje przepisy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo bardzo się cieszę.
UsuńŚwietne danie :)
OdpowiedzUsuńO, takie coś to bym zjadła! :)
OdpowiedzUsuńO rany, uwielbiam Twój przepis! Już któryś raz go robię, super jest! :) Od siebie tylko dodałam jeszcze pół papryki pokrojonej w kostkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Jedyne zastrzeżenie -do chili con carne tradycyjnie dodaje się kmin rzymski czyli kumin, a nie kminek... Zauważyłam, że wiele osób w Polsce doprawia chili właśnie kminkiem, w tym przypadku jest to podwójnie dziwne skoro przepis pochodzi prosto z Meksyku... może błąd zakradł się w tłumaczeniu :) zdecydowanie polecam zamianę kminku na kumin. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOczywiście, natomiast przepis który posiadam zawiera kminek (a nie kumin), dlatego powstrzymam się od zmiany - tym bardziej, że danie z kminkiem smakuje naprawdę całkiem całkiem :)
UsuńPozdrawiam gorąco :)