Śliwki w boczku zaserwowano mi kiedyś w pewnej sympatycznej warszawskiej knajpce. W pierwszej chwili popatrzyłam na to połączenie z niekrytym niesmakiem..."boczek i śliwki...to musi być wstrętne" - pomyślałam! Bardzo się pomyliłam. Połączenie suszonej śliwki z cienkim plasterkiem boczku jest wręcz przesmaczne. Idealna przystawka dla każdego...szczerze... nie znam nikogo komu by to nie smakowało :)
|
autor zdjęcia: Katarzyna Król |
|
SKŁADNIKI
(ilość śliwek = ilość plastrów boczku)
- suszone śliwki
- tyle samo cienkich plasterków boczku
Śliwkę ścisło zawijamy cienkim plasterkiem boczku. Przekłuwamy wykałaczką (najlepiej 2 wykałaczki na jedną roladkę) i pieczemy w piekarniku do zarumienienia wędliny (ok 15 minut w temperaturze 180-190 stopni).
Roladki smakują najlepiej na ciepło (lub jeszcze letnie - nie całkiem schłodzone).
SMACZNEGO
|
autor zdjęcia: Katarzyna Król |
Po raz pierwszy jadłam takie u przyjaciółki, i też miałam podobne obawy przed spróbowaniem. Przyznam, że to najlepsza przekąska, jaką jadłam!
OdpowiedzUsuńCzy można zrobić ze świeżymi śliwkami?
OdpowiedzUsuńWitam, po stokroć NIE!!! :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że w przypadku świeżych śliwek wyjdzie kompot w boczku :( (