U mnie czas przetworów w pełni: udało mi się zrobić przez ten weekend moje ulubione marynowane papryczki peperoni w opcji mega ostrej, pierwszą partię suszonych pomidorków, ciut ciut ogórków kiszonych i warzywną bazę na leczo do słoików.
Zacznę więc od przepisu na papryczki peperoni :)
autor zdjęcia: Katarzyna Król |
Na 1 litr zalewy:
- 3,5 szklanki wody
- 1,5 szklanki octu 10%
- 4 listki laurowe
- 4 ziela angielskie
- pół łyżeczki ziarnistego czarnego pieprzu
- główny składnik to oczywiście OSTRE PAPRYCZKI
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oliwy lub oleju
Pasteryzujemy 20 minut.
Zalewa: woda + ocet +listki laurowe + ziele angielskie + pieprz . Wszystko zagotować.
autor zdjęcia: Katarzyna Król |
UWAGA UWAGA:
Papryczki z powyższego przepisu są naprawdę bardzo bardzo pikantne.
Dla mnie są idealne ale... jak mawiają z "gustami się nie dyskutuje"
Pozdrawiam diabelsko :) :) :) :)
Zapraszam z wpisem do mojej akcji psiankowatej. Peperoni jeszcze w niej nie ma ;)
OdpowiedzUsuńMoże głupie pytanie, ale czy pasteryzacja w ogóle jest potrzebna skoro to zalewa octowa...?
OdpowiedzUsuńHmmmm dobre pytanie :)
UsuńZawsze mnie uczono aby papryki pasteryzować aby się nie psuły oraz po to aby troszkę się "rozgotowały" i były miękkie :)
Jak mnie uczono tak robię - nawet się nie zastanawiałam wcześniej czy na pewno jest to konieczne.
Pozdrawiam
bez soli i cukry zalewa ????
OdpowiedzUsuńTak właśnie robię :)
Usuń